HOME  |  E-MAIL | Zobacz nasz kanał na YouTube

Rak nie musi boleć

Patroni

Fundacja im. dr Macieja Hilgiera
III WIOSENNA AKADEMIA KARDIOLOGICZNA

ZAWAŁ SERCA I CO DALEJ
17 kwietnia 2014 r., Hotel Belweder, ul. Flory 2, Warszawa



Zawał serca w Polsce, Europie i USA - najnowsze wyniki dot. zachorowań i zgonów


dr hab. Tomasz Zdrojewski, Zakład Prewencji i Dydaktyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego:
W r. 2012 we wszystkich szpitalach w Polsce hospitalizowano 79,4 tys. osób z powodu zawału serca. Po raz pierwszy zgromadzono dane na ten temat z całej Polski, a nie tylko z ośrodków kardiologicznych. Średni wiek tych osób wynosił 63 lata dla mężczyzn i 74 dla kobiet. Średnia śmiertelność szpitalna dla chorych z zawałem wynosi 8 proc., jednak u tych, u których zastosowano inwazyjne procedury leczenia tylko 6 proc. (a bez nich - 12 proc.). Polacy ciągle potrzebują prewencji chorób serca, jednak w strategii sytuacji wysokiego ryzyka dogoniliśmy już najlepsze kraje.


Czym jest zawał serca i jak na niego pracujemy


prof. dr hab. Piotr Jankowski, I Klinika Kardiologii i Nadciśnienia Tętniczego CM
Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie:

Przyczyny zawału to dysfunkcja śródbłonka, wzrost blaszki miażdżycowej i jej pęknięcie oraz tworzenie się skrzepliny. Wszystkie te zjawiska spowodowane są przez palenie tytoniu, cukrzycę, złą dietę (w tym nadużywanie soli, małe spożycie warzyw i owoców), małą aktywność fizyczną, nadciśnienie tętnicze i hipercholesterolemię. Współistniejąc, czynniki te potęgują się nawzajem. Stanowią one przyczynę 90,4 proc. wszystkich zawałów serca. Ryzyko wystąpienia zawału zwiększa każdy pojedynczy wypalony papieros, a zmniejsza je każda aktywność fizyczna. Zawał wcześniej pojawia się u mężczyzn niż u kobiet (choć obecnie ta różnica się zmniejsza), a jego ryzyko narasta z wiekiem.


Rozpoznanie na ulicy i w szpitalu


prof. dr hab. Przemysław Mitkowski, I klinika Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu:
Podstawą do diagnozy zawału serca jest przede wszystkim ból wieńcowy, jego charakter i okoliczności pojawienia się, badanie ekg oraz badanie krwi, do której przedostają się troponiny oraz izoenzym sercowy kinazy kreatynowej. Stawiając diagnozę, bierze się pod uwagę również wiek pacjenta: im chory starszy, tym zawał jest bardziej prawdopodobny. Szybkie i właściwe rozpoznanie skraca czas do rozpoczęcia leczenia. Trzeba pamiętać, ze prawidłowy wynik ekg nie wyklucza choroby niedokrwiennej serca. U wielu osób wystąpienie ostrego zespołu wieńcowego, a więc zawału bądź niestabilnej dławicy piersiowej, to pierwszy objaw choroby wieńcowej.


Leczenie przed i po przyjęciu do szpitala


prof. dr hab. Janina Stępińska, Klinika Intensywnej Terapii Kardiologicznej Instytutu Kardiologii w Aninie:
We wszystkich wytycznych postępowania w kardiologii podkreśla się kluczowy element czasu, jaki mija od wystąpienia objawów zawału serca do pierwszego kontaktu medycznego. Chory powinien trafić nie do dowolnego szpitala, ale do pracowni hemodynamicznej, gdzie będzie przeprowadzona koronarografia i nastąpi udrożnienie tętnicy. Polska może pochwalić się znacznym skróceniem tego czasu - do najlepszych europejskich wskaźników. Jednak ciągle występują opóźnienia w zgłaszaniu zachorowania przez pacjenta.


Kardiologia interwencyjna


prof. dr hab. Adam Witkowski, Klinika Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej Instytutu Kardiologii w Aninie:
Pacjent, który doznał zawału serca z przetrwałym uniesieniem odcinka ST, powinien w ciągu 10 minut mieć postawione rozpoznanie, a w ciągu godziny, a najwyżej 2 godzin znaleźć się w miejscu, gdzie będzie miał wykonaną koronarografię i angioplastykę. Czas jego transportu nie powinien przekraczać 90 minut, a więc musi odbywać się bez ogniw pośrednich: od razu do odpowiednio wyposażonego ośrodka. Zanim pacjent tam trafi, już w karetce ma zastosowanie telemedycyna oraz leki przeciwpłytkowe. Niestety, czas ten bywa przekraczany zarówno z przyczyn systemowych, a więc organizacyjnych, jak i z winy pacjenta.


Powikłania zawału serca


prof. dr hab. Piotr Hoffman, prezes-elekt PTK, Klinika Wad Wrodzonych Serca Instytutu Kardiologii w Aninie:
Mimo udrożnienia naczyń u pacjenta z zawałem jest on dalej chory. Może też doznać różnego rodzaju powikłań: niedokrwiennych, uszkodzeń mechanicznych, zaburzeń rytmu serca, zatorowości, grożącej udarem mózgu. Rzadziej dochodzi do zapalenia osierdzia. Do powikłań mechanicznych należy np. pęknięcie przegrody międzykomorowej, a do zaburzeń rytmu serca migotanie komór, wymagające wszczepienia defibrylatora-kardiowertera. Powikłaniom zapobiega ścisłe stosowanie się do wytycznych i udrożnienie naczyń w ciągu godziny, co jest możliwe, jeśli pacjent od razu trafia do wyspecjalizowanego ośrodka.


Złota godzina - dlaczego tak ważna?


prof. dr hab. Bożena Sobkowicz, Klinika Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku:
12-13 proc. pacjentów, u których od początku bólu wieńcowego do pierwszego kontaktu medycznego upłynęło nie więcej niż 76 minut, w ogóle uniknęło zawału serca. Według zaleceń Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego taki kontakt powinien nastąpić do 2 godzin. Wówczas śmiertelność z powodu zawału wynosi 3,2 proc., a powyżej 12 godzin - już prawie 15 proc. Uniknięcie zawału serca, ewentualnie ograniczenie jego skutków jest możliwe w sytuacji, gdy sam pacjent lub jego otoczenie natychmiast po rozpoznaniu bólu wieńcowego wzywa karetkę oraz gdy chory jest wieziony nie do najbliższego szpitala, ale tam, gdzie można dokonać udrożnienia jego naczyń. 70 proc. przypadków zatrzymania krążenia następuje w domu - stąd potrzeba edukacji pacjentów i ich rodzin.


Pokaz ratownictwa i ćwiczenia w grupach


Karol Piekutowski AED:
Połowa wszystkich zgonów ma przyczyny sercowo-naczyniowe. Nagłe zatrzymanie krążenia zdarza się najczęściej poza szpitalem. Pogotowie przybywa - w warunkach miejskich - w ciągu 8-10 minut. Tymczasem po zatrzymaniu krążenia najważniejsze są pierwsze 3-4 minuty. Dlatego udzielenie pierwszej pomocy zwiększa szanse przeżycia aż o 85 proc. Pierwsza pomoc polega na resuscytacji krążeniowo-oddechowej, czyli masażu serca i sztucznym oddychaniu oraz użyciu defibrylatora. To urządzenie przywraca prawidłowy rytm serca za pomocą impulsu elektrycznego, generowanego tylko wówczas, gdy jest konieczne. Defibrylator jest prosty w użyciu: informuje o kolejnych krokach głosem i grafiką.


Rehabilitacja po zawale serca - cele i sposoby


prof. dr hab. Ryszard Piotrowicz, Klinika Rehabilitacji Kardiologicznej i Elektrokardiologii Nieinwazyjnej
Instytutu Kardiologii w Aninie:

Kompleksowa rehabilitacja kardiologiczna o 26 proc. redukuje śmiertelność po zawale. W jej skład powinna wchodzić dieta, ruch i farmakoterapia, a także psychoterapia, ponieważ u 30-50 proc. chorych po incydencie sercowym występuje depresja, zwiększająca ryzyko jego ponownego wystąpienia. Rehabilitację należy rozpocząć najpóźniej w 2-3 tygodnie po incydencie. Najlepszym rozwiązaniem jest rehabilitacja hybrydowa, rozpoczynająca się w szpitalu, a ostatecznie prowadzona w domu pacjenta z zastosowaniem telemonitoringu. Rehabilitacja powinna być traktowana jako metoda leczenia równoważna z innymi. Jednak w Polsce ma do niej dostęp zaledwie 18 proc. pacjentów kardiologicznych.


Nadzór kardiologiczny nad pacjentem


prof. dr hab. Zbigniew Kalarus, Katedra Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii
Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu:

Nadzór taki powinien być kompleksowy. Musi obejmować wyznaczenie terminów wizyt kontrolnych, rehabilitację, farmakoterapię, ewentualne wszczepienie kardiowertera-defibrylatora, stymulację resynchronizującą komór (CRT), leczenie schorzeń współistniejących oraz edukację pacjenta i jego rodziny. Większa wiedza chorych to lepsze przestrzeganie przez nich zasad terapii. Prawidłowy nadzór kardiologiczny jest szczególnie ważny w pierwszych tygodniach po wypisie ze szpitala. Tu również ma zastosowanie telemonitoring, za pomocą którego pacjent jest informowany np. o uszkodzeniu elektrody wszczepionego urządzenia. Ta metoda redukuje liczbę wizyt w poradni, a tym samym zmniejsza koszty leczenia.


Tryb życia po zawale serca - nie tylko leki


prof. dr hab. Artur Mamcarz, III Klinika Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego:
Zapobieganie kolejnemu zawałowi serca polega nie tylko na farmakoterapii, ale też na zmianie trybu życia: diecie antycholesterolowej i aktywności fizycznej. Pacjent po zawale powinien otrzymać szczegółowe informacje na temat zalecanej diety, np. o zawierających mniej tłuszczu zamiennikach dotychczas spożywanych produktów. Warto zwrócić uwagę chorego na żywność funkcjonalną, zawierającą dodatki, zmniejszające poziom cholesterolu, takie jak sterole roślinne. Spożywanie 2 g steroli roślinnych na dobę redukuje ryzyko choroby niedokrwiennej serca o 25 proc.. Ponieważ trudno taką ich ilość przyjąć z codziennym, niewzbogacanym pożywieniem, zasadne jest spożywanie właśnie żywności funkcjonalnej. Zalecane produkty to także ryby i olej rzepakowy ze względu na zawartość kwasów omega 3.


WSTECZ     STRONA GŁÓWNA

Fundacja im. dr Macieja Hilgiera

Copyright © 2008 by Fundacja im. dr Macieja Hilgiera. Wszelkie prawa zastrzeżone.
AKTUALNOŚCI  |  O FUNDACJI  |  STATUT  |  PUBLIKACJE  |  KONTAKT  |  PARTNERZY

mp.grafix